Kliknij tutaj --> 🦮 handel z chinami poradnik

handel bronią 167. wolny handel 142. handel międzynarodowy 138. wpływ na handel 111. nielegalny handel 127. handel detaliczny 58. Pokaż więcej. Tłumaczenia w kontekście hasła "handel" z polskiego na angielski od Reverso Context: handel elektroniczny, handel ludźmi, handel narkotykami, handel bronią, wolny handel. Słowa i wyrażenia podobne do słowa handel. Lista słów i wyrażeń podobna do słowa handel: handel detaliczny, handel obwoźny, handel wymienny, handel zamienny, handelek. Słownik wyrazów bliskoznacznych słowa handel. W naszym słowniku synonimów języka polskiego dla słowa handel znajdują się łącznie 62 synonimy. Synonimy te Do 1896 roku Niemcy były najbardziej zaangażowanym w handel z Chinami po Wielkiej Brytanii państwem Europy. W XIX wieku wielu Chińczyków emigrowało za chlebem do Ameryki i Australii. Pomagali m.in. budować transkontynentalne linie kolejowa w obu wielkich krajach Ameryki Północnej. Zauważa, że handel między USA i Chinami istnieje, ale chińskie inwestycje w Stanach zostały prawie wyzerowane. W listopadzie ubiegłego roku Chiny wymusiły największe porozumienie handlowe, czyli Regionalne Kompleksowe Partnerstwo Gospodarcze ( Regional Comprehensive Economic Partnership ), które zostało zawarte przez 15 państw Polski handel produktami rolno- spo ywczymi!z!Chinami S"owa kluczowe: handel zagraniczny, produkty rolno- spo%ywcze, Inicjatywa Pasa i Szlaku, pandemia COVID-19, Polska, Chiny Site De Rencontre Rhone Alpes Gratuit. (dowiesz się min. o nieistniejących firmach braku certyfikatów CE, wpłat pieniędzy na niewłaściwy numer konta, konsekwencje umowy handlowej, sztuczek chińskich firm handlowych) Jeżeli decydujemy się na współpracę z firmą z Chin, warto przyjrzeć się bliżej klimatowi biznesowemu, który panuje w Państwie Środka. W szczególności trzeba poznać specyficzne uwarunkowania prowadzenia biznesu oraz związane z tym ryzyko. Agencje ratingowe przyznają Chinom ocenę B, co oznacza gorsze zachowania płatnicze i podwyższone ryzyko. Chiny są obecnie jednym z głównych partnerów handlowych Polski, a import z Chin wyniósł w 2010 roku ponad 11 mld dolarów. Rośnie również rokrocznie eksport z Polski do Chin, jak również liczba przedsiębiorstw, które decydują się na wzajemną wymianę po raz pierwszy – chętnych przybywa. Wzrost zainteresowania współpracą handlową z Chinami potwierdza analiza liczby zapytań o ocenę kondycji danego podmiotu z Chin. W 2011 roku przybyło blisko 25 proc. więcej zapytań o weryfikację wiarygodności chińskich kontrahentów. Polskie firmy są zainteresowane pozyskaniem jak najbardziej wiarygodnych informacji na temat ich potencjalnych partnerów z Państwa Środka, co jest z pewnością trudniejszym zadaniem niż sprawdzenie kondycji przedsiębiorstw z Europy Zachodniej. Jak zatem prowadzić bezpieczny biznes z partnerami handlowymi z Chin? Jak, nie mając doświadczenia, uniknąć zagrożeń i nieporozumień? O czym zawsze trzeba pamiętać, to, zgodnie z chińskim ustawodawstwem, wszelkie relacje handlowe pomiędzy firmami z Chin i ich partnerami powinny być sformalizowane umową na piśmie i to tylko jeżeli jesteśmy pewni, że firma z którą podpisujemy umowę też jest prawnie w Chinach zarejestrowana. Dlatego konieczne jest sprawdzenie jej KRS. Dlaczego powstają zagrożenia handlu z Chinami? Chiny od ponad 20 lat notują średnio 10% wzrostu PKB rocznie. Państwo Środka przeszło przemiany nieznane światu, z kraju zacofanego gospodarczo stało się drugą największą gospodarką świata (w najbliższych 10-15 latach Chiny prześcigną Stany Zjednoczone i będą numerem jeden), miasta na wschodnim wybrzeżu należą do najnowocześniejszych na świecie, a ponad 400 milionów ludzi przeniosło się ze wsi do miast. Dodatkowo trzeba pamiętać, że przemiany te zachodzą w kraju o ponad 5000 letniej historii i całkowicie odmiennej kulturze od znanej nam na zachodzie. Genezę problemów wynikających w handlu z Chinami dzielimy na dwie kategorie: - pierwsza to grupa problemów powstających przy różnicach kulturowych. Otóż od lat handlując z krajami Europy zachodniej czy z USA zostaliśmy przyzwyczajeni do pewnych standardów, etykiety i zasad biznesu. Azjatycka kultura biznesowa jest zupełnie inna, nie poznanie jej chociaż powierzchownie może doprowadzić do szeregu błędów, które skutkować będą wielkimi problemami w handlu – problematykę tą postaramy się opisać w kolejnym poradniku. - drugą kategorią są problemy wynikające ze strony Chin. Otóż na tle tak szybko rozwijającej się gospodarki i przemian powstają setki tysięcy nowych firm i fabryk. Niestety Chiny należą do krajów o największych nierównościach społecznych, wiele osób chce bardzo szybko wzbogacić się i niestety nie działa w tym celu uczciwie, dodatkowo wykorzystywana zostaje niewiedza zagranicznych partnerów handlowych, którzy nie dość, że nie znają kultury czy obyczajów w Chinach to również spotykają się w wielka barierą językową, nie znając przepisów prawa oraz procedur. Jednak nieuczciwe firmy z Chin najczęściej wykorzystują pozycję, w której Chiny się obecnie znajdują, otóż niemal każda firma na świecie jest związana z Chinami – każdy tam jest, każdy importuje, każdy wie, że Chiny to tani producent, dlatego też wszyscy chcą tam za wszelką cenę zaistnieć. Ten pośpiech zostaje wykorzystany przez nieuczciwe firmy i to często w sposób brutalny. Etykieta w kontaktach międzyludzkich od zawsze była czynnikiem wyróżniającym daną kulturę spośród innych. W zależności od szerokości geograficznej zasady dobrych obyczajów potrafiły znacznie się od siebie różnić. Wiedza o tym, jak wyglądają one w kraju naszego rozmówcy pokazuje nas jako ludzi wykształconych, obytych i szanujących swoich partnerów, co w Chinach jest niezwykle istotne. W poniższym artykule postaramy się wyjaśnić jak przeprowadzić udane negocjacje z Chińczykami. W dniach 15-17 września br. w warszawskim Centrum Targowo – Kongresowym MT Polska przy ul. Marsa 56c odbędzie się VI edycja China Expo – China Brand Show Poland, czyli jednej z największych imprez targowych poświęconych współpracy biznesowej z Chinami. Organizatorzy wydarzenia przypominają, jak przeprowadzić udane negocjacje z przedsiębiorcami z Państwa Środka. Negocjacje – Niezbędne przygotowania Zanim dojdzie do negocjacji, należy odpowiednio się do nich przygotować. Pierwszym, bardzo ważnym elementem jest ubiór. W spotkaniach biznesowych Chińczycy uznają tylko strój formalny – w kolorze czarnym bądź utrzymany w ciemnej tonacji, co dotyczy osób obydwu płci. Koniecznym jest też posiadanie własnej wizytówki, która jest nie tylko narzędziem ułatwiającym późniejszy kontakt, ale też ważnym elementem rytuału spotkania. – Wizytówek należy mieć odpowiednią liczbę – jeżeli ich zabraknie, zostanie to odebrane jako nietakt. Na wizytówce koniecznie musi znajdować się nasze imię i nazwisko, wraz z zajmowanym stanowiskiem i nazwą firmy, w której pracujemy. Zaleca się, by wizytówka była dwustronna, z angielską wersją językową po jednej stronie, a z wersją chińską po drugiej, ponieważ język angielski nie jest w Chinach aż tak popularny. Warto, aby była ona w kolorze, który w Państwie Środka kojarzy się ze szczęściem – np. złotym. Tak przygotowana wizytówka pozwoli obywatelowi Chin określić, jak wysoko jego rozmówca znajduje się w drabinie hierarchii społecznej – mówi Bartosz Sosnowski, wiceprezes zarządu MT Polska, współorganizatora targów China Expo – China Brand Show Poland 2016, poświęconych współpracy na linii Polska – Chiny. Poznaj swojego rozmówcę Jednym z największych nietaktów, jakie można popełnić podczas spotkania, jest narażenie naszego rozmówcy na tzw. „utratę twarzy”, a więc zachowanie, bądź stwierdzenie, które sugerowałoby, że ma on niższą pozycję w hierarchii społecznej, niż jest to w rzeczywistości. Aby temu zapobiec powstał szereg zaleceń pozwalających na zamianę spotkania biznesowego w rytuał, w którym każda czynność ma określone znaczenie symboliczne. Spotkanie można zacząć od zwykłego podania dłoni, choć warto zaznaczyć, że nie wszyscy Chińczycy preferują tę formę przywitania – skłon głowy lub lekki pokłon jest bardziej naturalny. Najlepszym pomysłem jest jednak pozostawienie inicjatywy podczas powitania drugiej stronie. Po rozpoczęciu spotkania należy się przedstawić, wymieniając informacje, które znajdują się na wizytówce. Następnie podobnej prezentacji dokonuje chiński partner i ważnym jest, by ją zapamiętać. Jeżeli zajmuje on istotną pozycję, np. jest dyrektorem, to forma, w jakiej należy się do niego zwracać to tytuł dyrektora. Co więcej, w kontaktach biznesowych zawsze należy zwracać się do rozmówcy używając jego nazwiska. Mówienie sobie po imieniu jest niedopuszczalne. Wizytówki i prezenty Po przedstawieniu się następuje rytuał wymiany przygotowanych wcześniej wizytówek. Po otrzymaniu takowej, trzeba prześledzić jej treść trzymając ją oburącz. – Jeżeli wizytówka nie zostanie przeczytana bądź jeśli zostanie schowana np. do kieszeni spodni (w szczególności tylnej), to zostanie to odebrane jako bardzo poważna zniewaga — kontynuuje Bartosz Sosnowski. Podczas spotkania biznesowego, zazwyczaj pod koniec, można też otrzymać bądź podarować prezent (cenionym upominkiem jest np. dobry koniak). Jednak, aby go przekazać należy odbyć specjalną konwersację, podczas której strona przyjmująca musi odmówić, nawet wielokrotnie, przed zaakceptowaniem prezentu. Zaleca się, by nie odpakowywać upominku przy osobie wręczającej, ale dopiero później, tak samo jak nie powinno się go wręczać w obecności osób trzecich. Powściągliwość w negocjacjach Podczas samych negocjacji biznesowych należy przestrzegać kilku podstawowych zasad „zachowania twarzy” w stosunku do Chińczyków. Należy być punktualnym oraz odznaczać się wysoką kulturą osobistą (zakazane jest np. dotykanie rozmówcy lub wskazywanie czegoś jednym palcem). Nietaktem na skalę zerwania negocjacji jest też otwarte krytykowanie drugiej strony bądź jej projektu lub propozycji. Jeżeli negocjacje mają miejsce pomiędzy grupami osób, to członkowie danej grupy nie mogą odnieść się krytycznie do stanowiska jej przewodniczącego. W negocjacjach ze stroną chińską nie ma zwykle miejsca na ekspresję. – Często wypowiedzi Chińczyków są niejednoznaczne, oszczędnie nacechowane emocjami, a wynik negocjacji może nie być znany aż do samego końca. Należy też pamiętać, że w krajach dalekiego wschodu umowa ustna ma dużo większą moc wiążącą niż pisemna. Po podpisaniu dokumentów strona chińska może zaproponować jeszcze dodatkowe zmiany – dodaje Bartosz Sosnowski. China Expo – China Brand Show Poland to cykliczna impreza targowa poświęcona współpracy biznesowej z Chinami. W organizację VI edycji, która odbędzie się w dniach 15-17 września br. w warszawskim Centrum Targowo-Kongresowym MT Polska, włączyło się chińskie Ministerstwo Handlu, a wśród patronów honorowych znajdują się Ministerstwo Rozwoju, Polska Izba Handlu czy Krajowa Izba Gospodarcza. Więcej informacji na temat wydarzenia znajduje się na stronie Kontakt dla mediów: Marta Myszkowska tel.: +48 720 908 124 e-mail: @ Jeśli chcesz robić interesy z Chinami, pojedź na targi. Będzie Cię to kosztować parę tysięcy złotych, ale opłaci się. Znajdziesz towary, których poszukujesz. Nawiążesz osobiste kontakty z producentami. Zapoznasz się z nowinkami w swojej branży. Zdobędziesz informacje, których nie posiadają Twoi konkurenci. Jak importować z Chin, fot. Photodisc / Thinkstoc W Chinach odbywa się mnóstwo imprez targowych. Niektóre bardzo dobre, na które zjeżdżają handlowcy z całego świata, inne o charakterze lokalnym, przeznaczone głównie dla Chińczyków. Pierwsza liga wśród targów to te, które firmuje Ministerstwo Handlu Chin. Wśród nich niekwestionowane pierwsze miejsce zajmują Targi Importowo-Eksportowe w Kantonie, czyli w Guangzhou na południu Chin. Dlaczego warto pojechać do Kantonu? Wielu przedsiębiorców z nadzieją i zainteresowaniem spogląda w stronę Chin. Dla niektórych to źródło tańszych materiałów, surowców i maszyn. Dla innych potencjalny ogromny rynek zbytu. Nic dziwnego. Gospodarka chińska pewnym krokiem przechodzi przez okres recesji na świecie, odnotowując ponad 5-proc. wzrost PKB. Ogromna nadwyżka w bilansie handlowym Chin stanowi zachętę dla całego świata, aby sprzedawać swoje produkty w Chinach. Stanowi ona również wyzwanie dla samych Chińczyków, którzy podejmują wiele inicjatyw handlowych, mających pokazać Chiny jako gospodarkę otwartą, zainteresowaną zrównoważonym handlem z całym światem. Rozumieją, że w dłuższej perspektywie mogą wiele stracić, jeśli ich kraj będzie postrzegany wyłącznie jako zagrożenie dla innych gospodarek, zalewający światowe rynki tanimi produktami. Dlatego od dwóch lat Targi w Kantonie, mające ponad 50-letnią tradycję jako chińskie targi eksportowe, noszą nazwę targów eksportowo-importowych, chociaż 90 proc. powierzchni targowej zajęta jest przez firmy chińskie. Zwiększeniu importu do Chin, na czym bardzo zależy rządowi chińskiemu, poświęcony jest tak zwany pawilon międzynarodowy. Pomimo bardzo przystępnej ceny za wynajem powierzchni wystawienniczej w tej hali, w targach nie uczestniczyła żadna firma z Polski. To przykre i niezrozumiałe, że wiele małych gospodarek europejskich robi znacznie większe interesy z Chinami niż Polska. Nie mówiąc już o dużych krajach, jak Niemcy, Francja czy Wielka Brytania. Polska obecna była na targach tylko jako importer. Targi w Kantonie Ta zapewne największa impreza wystawiennicza na świecie jest organizowana dwa razy w roku – w sesji wiosennej i jesiennej. W październiku i listopadzie miała miejsce 106. sesja targów. Każda z nich podzielona jest na fazy. W tym roku, aby pomieścić wszystkie zainteresowane firmy, targi podzielono na trzy pięciodniowe fazy. Nieco upraszczając: pierwsza faza poświecona była głównie technice, maszynom, narzędziom, elektronice, chemii. Faza druga: wystrojowi mieszkań, meblom, ozdobom, pamiątkom, a trzecia: konfekcji, obuwiu, artykułom sportowym, produktom ochrony zdrowia. Nowoczesność w Kantonie Targi umieszczone są w jednym miejscu, w tzw. Pazhou Complex nad Rzeką Perłową. To ultra nowoczesne centrum targowe, w pełni zasługujące na miano inwestycji XXI wieku. Składa się ono z trzech centrów (A, B i C). Każde zawiera kilkanaście ogromnych hal targowych, poświeconych poszczególnym rodzajom towarów, połączonych wspólną ogromną halą o długości prawie 1 km, spełniającą funkcję komunikacyjną pomiędzy halami targowymi i oferującą hektary powierzchni zajętej przez wszelkiego rodzaju restauracje, fast foody, firmy usługowe, itp. Wszystkie budynki targowe są nowe. Ogromne odległości pomiędzy halami w ramach tego samego centrum pozwalają pokonywać szybciej ruchome chodniki. Komunikację pionową pomiędzy czterema poziomami centrów zapewniają szybkie windy i schody ruchome. Pomimo wielu tysięcy gości targowych, osób zatrudnionych na targach i przedstawicieli firm pracujących na stoiskach nigdzie nie ma kolejek, zatorów czy korków. Komunikację pomiędzy centrami zapewniają elektryczne samochodziki. Na targi dojechać można na kilka sposobów. Najlepiej skorzystać z metra. Metro w Guangzhou, czyli Kantonie, jest równie nowoczesne jak Centrum targowe. Stacje metra są przestronne i bezpieczne. Perony oddzielone są od torowiska szklanymi ścianami posiadającymi drzwi, które otwierają się po wjeździe pociągu na stację. Pociągi zatrzymują się precyzyjnie, tak aby drzwi wagonów znajdowały się dokładnie na wysokości drzwi w osłonie peronu. Nie ma możliwości spadnięcia na tory, wskakiwania w biegu czy jazdy z otwartymi drzwiami. Informacje dla podróżnych podawane są w języku chińskim i angielskim. Dodatkowo w wagonach widoczne są tablice elektroniczne podające nazwy kolejnych stacji w dwóch językach. Cena biletu do metra zależy od długości trasy. Mieszkając w centrum Guangzhou, aby dojechać na targi metrem, kupowaliśmy bilety w cenie 4 lub 5 RMB (juanów). 1 dol. to ok. 6,9 RMB. Większość dobrych hoteli oferuje swoim gościom bezpłatny dowóz na targi wahadłowymi autobusami. Można też dojechać taksówką. Taksówki są znacznie tańsze niż w Polsce. Są bezpieczne, czyste, często z klimatyzacją. Jak najlepiej wykorzystać pobyt na targach? Byliśmy obecni w pierwszej i drugiej fazie targów kantońskich i jesteśmy pod wrażeniem sprawności organizacyjnej Chińczyków. Goście targowi i wszystkie osoby pracujące na targach zobowiązani są posiadać identyfikatory. Od tego roku można je załatwić przez Internet. Służą one także za wejściówkę na targi. Każdorazowo przed wejściem na teren targów goście są identyfikowani, a następnie mierzy się im temperaturę za pomocą laserowego termometru. W ten praktyczny sposób Chińczycy próbują nie dopuścić do rozprzestrzeniania się epidemii „świńskiej grypy”. Każdy wchodzący na teren targów przechodzi również przez kontrolę osobistą, identyczną jak na lotnisku. Nie ma możliwości wnoszenia alkoholu, broni, niebezpiecznych materiałów czy przedmiotów. W halach targowych o wielkości boiska piłkarskiego są setki stoisk. Powszechny na targach jest język angielski. Często poziom umiejętności językowych rozmówców chińskich pozostawia wiele do życzenia, zawsze jednak każdy gość jest na stoisku witany serdecznie. Każda rozmowa rozpoczyna się od wręczenia wizytówki (koniecznie obydwiema rękami). Wyjeżdżając na targi należy zabrać ze sobą zapas kilkaset wizytówek. Regułą jest, że wizytówka jest od razu przymocowywana za pomocą zszywacza do kartki w zeszycie (rejestrze) gości. Często Chińczycy wręczają wizytówki swych przełożonych. Rozmowy na stoiskach są z reguły krótkie i treściwe. Można prosić o podanie cen konkretnych wyrobów z katalogu. Obie strony traktują spotkanie na targach przede wszystkim jako nawiązanie znajomości, która później będzie kontynuowana za pośrednictwem maili lub rozmów telefonicznych. Chińczycy przywiązują ogromne znaczenie do relacji międzyludzkich. Interesy handlowe znacznie łatwiej rozwijać pomiędzy osobami znającymi się osobiście. W opinii Chińczyków, firma, którą stać na delegowanie swych przedstawicieli na targi, jest poważnym partnerem. Po zakończeniu targów (lub jeszcze w trakcie ich trwania) Chińczycy wysyłają maile do swych rozmówców, potwierdzając spotkanie i przesyłając informacje, o które ich proszono. W trakcie spotkania na stoisku należy umówić się na wizytę w fabryce. Często spotkanie kończy się wspólną fotografią. Inicjatywa wspólnego zdjęcia, która z reguły wychodzi od Chińczyków, pozwala obydwu stronom zapamiętać swoje twarze (o co w ogromnym ruchu targowym niezwykle trudno). Należy wziąć katalog wyrobów firmy, najlepiej w formie płyty CD. Po kilku dniach targowych i odwiedzeniu kilkudziesięciu firm może okazać się, że katalogi w wersji papierowej ważą zbyt dużo i nie ma szans zabrać ich w ramach 20 kg bagażu. Wówczas rozwiązaniem może być wysłanie ich pocztą chińską (paczka do 15 kg, czas dostawy: dwa tygodnie, cena: ok. 150 dol) lub kurierem (brak ograniczeń wagowych, czas dostawy: dwa dni, cena za paczkę 20 kg: ok. 200 dol). Widzieliśmy osoby, które próbowały ograniczyć wagę papierów do zabrania w drogę powrotną fotografując interesujące ich strony katalogach lub po prostu wyrywając je. Fotografowanie na targach jest dozwolone, chyba że wystawca wyraźnie na to nie zezwala, umieszczając na stoisku znak zakazu fotografowania. Chińscy wystawcy to najczęściej fabryki lub firmy handlowe. Przedstawiciele tych pierwszych z reguły sami podkreślają, że są producentami, wiedząc, że to właśnie producentów najczęściej poszukują zagraniczni importerzy. Kupując towar z fabryki mamy szansę na lepszą cenę. Z drugiej strony firmy handlowe posiadają praktyczną wiedzę o zasadach handlu zagranicznego, dysponują szerszym asortymentem towaru, niż pojedynczy producent. Często firmy handlu zagranicznego są właścicielami fabryk i wówczas nie ma możliwości ani sensu negocjować z fabrykami. Tak czy owak warto poznać status formalny firmy, z którą zamierzamy robić interesy. Pamiętajmy, że Chińczycy zwykli robić interesy z USA, krajami Azji i Ameryki Łacińskiej. Wiele firm nigdy nie handlowało z Europą, a tym bardziej z Polską, która dla wielu jawi się krajem dość egzotycznym. Tym niemniej warto zorientować się, czy firma posiada już doświadczenie w handlu z krajami UE. Jego brak oznacza, że szczególną uwagę należy zwrócić na jakość produktu, spełnianie przez produkt wymagań kontraktowych, posiadanie przez fabrykę certyfikatów potwierdzających spełnianie wymagań dyrektyw unijnych, itp. Jeśli pozwalają na to okoliczności, warto skorzystać z zaproszenia do odwiedzenia fabryki w Chinach. Dlatego planując podróż do Chin warto przedłużyć ją o kilka dni poza czas targowy. Wizyta w fabryce pozwala zacieśnić kontakty, poznać rzeczywiste możliwości produkcyjne i techniczne chińskiego partnera i od razu na miejscu wyjaśnić szereg kwestii technicznych, istotnych z punktu widzenia importera. Jest też możliwość sprawdzenia przy okazji, w jakim stopniu fabryka jest obciążona zamówieniami. W trakcie dwóch wizyt w fabrykach zaaranżowanych w wyniku rozmów na stoiskach targowych zorientowaliśmy się, że fabryki pracowały tylko na jedną zmianę, niektóre linie produkcyjne w ogóle nie były uruchomione, a magazyny wyrobów gotowych świeciły pustkami. Takie informacje są pomocne przy negocjacjach cenowych i nakazują szczególną ostrożność przy ustalaniu terminu realizacji zamówienia. Po zakończeniu targów ma miejsce ważny etap budowania relacji z dostawcami z Chin. Z zasady Chińczycy jeszcze w czasie targów potwierdzają fakt spotkania, wysyłając maile z ofertami, o które ich proszono. Inni robią to do dwóch tygodni po zakończeniu targów. Jeśli nie otrzymasz takiej wiadomości, należy z własnej inicjatywy potwierdzić treść rozmowy. Nie należy lekceważyć tej formy utrzymywania kontaktów. Chińczycy przywiązują ogromną wagę do klimatu wzajemnych stosunków w biznesie. Ci, którzy zostaną uznani za przyjaciół, mogą liczyć na lepsze ceny i warunki dostawy. Mniejsza jest wtedy szansa, ze staniemy się ofiarą oszustwa lub otrzymamy towar gorszej jakości. Jak bezpiecznie handlować z Chinami? Udział w targach czy w tak zwanych misjach gospodarczych powiązanych z wizytą na targach jest bez wątpienia najlepszą metodą nawiązywania kontaktów i rozwoju interesów z chińskimi firmami. Co jednak zrobić, gdy nie ma takiej możliwości? Są na to sposoby: szukać kontaktów samodzielnie rozpoczynając od wyszukiwarki w Internecie lub zlecić firmie wyszukanie dostawców i towarów w Chinach oraz obsługę całej transakcji importowej. Praca samodzielna z rynkiem chińskim wymaga dobrej znajomości przynajmniej języka angielskiego, znajomości zasad prowadzenia handlu zagranicznego z Chinami, przepisów prawnych i zwyczajów lokalnych. Ma jednak niezaprzeczalną wartość dzięki zdobywaniu osobistych doświadczeń i budowaniu kapitału wiedzy przydatnej w przyszłości. Jeśli zamierzamy prowadzić interesy z Chinami, w dłuższej perspektywie niż jednorazowa transakcja, należy zaplanować wizytę w Kraju Środka. Często praca samodzielna nad wyszukaniem odpowiedniego dostawcy trwa dłużej niż planowano i może sprawić, że niedoświadczony przedsiębiorca stanie się ofiarą oszustwa. Czasem zdobywanie osobistego doświadczenia jest bardzo kosztowne. Boleśnie przekonują się tym firmy, które po znalezieniu dostawcy w Internecie nie dołożyły starań, by sprawdzić jego wiarygodność. Liczne są przypadki, w których firmy chińskie „przepadają bez wieści” po wpłaceniu im zaliczki za towar lub dostarczają go niezgodnie z zamówieniem. Tak zwana chwila prawdy następuje po otwarciu kontenera. Dopiero wówczas okazuje się, że otrzymano niewłaściwy towar, że jest go za mało, jest uszkodzony, nie ma instrukcji obsługi, jakość jest niższa niż uzgodniono, itp. W takiej sytuacji negocjacje z dostawcą są trudne, szczególnie z Chińczykami. Nie ma co liczyć na sądy chińskie, które działają powoli i rzadko przyznają rację zachodnim firmom. Aby ustrzec się przed takimi sytuacjami należy przedsiębrać wszelkie możliwe działania minimalizujące ryzyko niepowodzenia transakcji jeszcze na etapie jej przygotowywania, zanim zapłacona zostanie zaliczka lub co gorsza pełna kwota za towar, zanim zostanie on wysłany z Chin. Nie należy też lekceważyć pojawiających się w trakcie nawiązywania kontaktów sygnałów ostrzegawczych, takich jak: – dostawca zwleka z odpowiedzią na maile lub nie otrzymujesz odpowiedzi na wszystkie pytania, – dostawca żąda zapłaty 100 proc. wartości towaru z góry, – dostawca żąda zapłaty przez Western Union, – dostawca nagle zamilkł, – dostawca nie wyraża zgody na przeprowadzenie w jego firmie audytu lub kontroli towaru przed wysyłką, – dostawca słabo zna angielski i nie można się z nim porozumieć, – dostawca nigdy nie sprzedawał towaru za granicę. Każdy z tych sygnałów powinien być przeanalizowany, choć nie każdy z osobna musi być dowodem złych intencji firmy chińskiej. Jednak wystąpienie kilku z nich jednocześnie jest silnym sygnałem do odstąpienia od transakcji lub przynajmniej do podjęcia następujących działań zmniejszających ryzyko dla kupującego: Wykonanie audytu dostawcy Usługa ta jest świadczona w Chinach przez wyspecjalizowane firmy kontrolne. Polega na sprawdzeniu bezpośrednio u dostawcy prawdziwości jego deklaracji. Inspektor ocenia możliwości produkcyjne, wyposażenie, system kontroli jakości, system organizacji pracy, dokumenty założycielskie, certyfikaty, licencje, itp. Importer z Polski otrzymuje wielostronicowy raport, ilustrowany zdjęciami, pozwalający na podjecie racjonalnej decyzji w sprawie nawiązania współpracy, zanim wpłacone zostaną jakiekolwiek kwoty na poczet przyszłego zamówienia. Kontrola towaru u dostawcy przed załadunkiem do kontenera Unika się w ten sposób przykrej sytuacji, gdy po nadejściu towaru do odbiorcy okazuje się, że towar jest niezgodny z zamówieniem. Kontrole przeprowadzają inspektorzy niezależnej od stron kontraktu firmy kontrolnej. Jeśli wynik kontroli jest pozytywny, odbiorca może zapłacić za towar z pełnym spokojem. Wynik negatywny nakazuje dostawcy poprawić lub wymienić go na dobry, zanim przedstawiony zostanie do ponownej kontroli. Dostawca zwykle wyraża zgodę na poniesienie kosztów powtórzonej kontroli. Chińscy producenci wiedząc, że odbiorca będzie towar kontrolował szczególnie pilnują jakości na etapie produkcji, z nadzieją że towar zostanie przyjęty przez firmę kontrolną. Zależnie od towaru, może on być kontrolowany także w trakcie produkcji, poddawany testom i analizom laboratoryjnym. Za każdym razem wyniki kontroli dostarczają importerowi obiektywnych danych o towarze. Skutecznie ogranicza to ryzyka w imporcie z Chin. – Biznes, który niełatwo rozkręcić – Niezły biznes dla wytrawnych graczy – Zakładamy firmę sprzątającą – Jak otworzyć szkołę tańca – Prosty pomysł na pewny biznes Dlatego rozwijając biznes z Chinami warto oprzeć się na współpracy z firmami handlowymi i kontrolnymi, specjalizującymi się w tym rynku, który jest zarówno bardzo obiecujący, jak i trudny. Chińczycy potrafią produkować zarówno towary bardzo wysokiej, jak i bardzo niskiej jakości. Kluczem jest cena. Polscy importerzy często oczekują dobrej lub wysokiej jakości za bardzo niską cenę. Należy pamiętać, że obniżanie ceny poniżej pewnego rozsądnego minimum prowadzi do niskiej jakości towaru. Warto tę prawdę wziąć pod uwagę, przystępując do negocjacji z Chińczykami. – Śniadania, dobry pomysł na biznes – Jak otworzyć kawiarnię? – Jak zarobić na prasowaniu koszul? – Zarobić na zdrowej żywności – Jak założyć sklep internetowy? – Automaty vendingowe to niezły biznes – Jak założyć prywatne przedszkole? – Otwieramy własny pub – Jak zarabiać na domenach? Marek Szwaj

handel z chinami poradnik